Wynajem – ze współlokatorem czy bez?

Obecnie wciąż najliczniejszą grupą, wynajmującą mieszkania, zwłaszcza w dużych miejscowościach, są studenci.

Najczęściej młodzież z niewielkich miasteczek czy wsi, chcąc zaoszczędzić czas, który musiałaby poświęcić na codzienne dojazdy, postanawia znaleźć sobie lokum blisko uczelni.

Bardzo często zdarza się, że z jednej okolicy na daną uczelnię dostaje się kilka osób.

Czy warto, by wynajęły coś razem, czy raczej powinny zdać się na siebie? Z jednej strony, wspólny wynajem mieszkania ma sporo plusów.

Po pierwsze, można znaleźć korzystną ofertę, dotyczącą dużego, wielopokojowego mieszkania, w którym czynsz będzie się dzielić między wszystkie osoby zainteresowane.

Po drugie, jeśli mieszkanie zajmie kilka osób, łatwo będzie podzielić między siebie codzienne obowiązki i zyskać więcej czasu dla siebie.

Mimo wszystko, jeśli ktoś chciałby wynająć na przykład kawalerkę i mieszkać w niej z drugą osobą, musi się liczyć z tym, że będzie płacił więcej, niż gdyby decydował się na lokal bez współtowarzysza.

Warto też zadać sobie pytanie, czy na pewno dobrze zna się osoby, z którymi będzie się mieszkać przez najbliższe kilka miesięcy.

Każdy przecież będzie zachowywał się naturalnie, a nie wszyscy muszą tolerować niektóre nawyki współlokatorów.